Znajści
Ałharytmičny łacinski varyjant
07.10.2020 / 16:395RusŁacBieł

Tvoj les, tvaja ziamla, tvaja rečka. Jak kaliś źbirali hryby, uspaminaje piśmieńnik Andrej Fiedarenka

Andrej Fiedarenka. Fota z archiva aŭtara.

Naša vioska Biarozaŭka — heta Mazyrski rajon Homielskaj vobłaści — usia akružana lesam. Jon pačynaŭsia adrazu za aharodami. Ja praktyčna žyŭ u lesie i doŭhi čas nie ŭjaŭlaŭ, što moža być inakš, — naprykład, kali daviedvaŭsia ad siabroŭ, što im treba jeździć u les viełasipiedami, mašynami. 

U les ja pačaŭ chadzić hadoŭ z troch-čatyroch. 

Vadzili ŭ les, pakazvali roznyja hryby babula, maci, starejšy brat, siabry.

Samy daloki les ad nas na druhim kancy vioski, kiłamietry za try. Kali-niebudź ad niama čaho rabić chadziŭ tudy i byŭ rasčaravany, bo tam usio toje ž, što i ŭ «blizkim» lesie, tolki miaściny čužyja. Heta jak jeździli pa rybu na Prypiać, kiłamietraŭ za 10, ničoha tam nie łavili i škadavali, što lepš by paboŭtalisia ŭ svajoj račułcy, dzie rukami dakładna b nałavili karasioŭ, ujunoŭ i mientuzoŭ. Ale miascovaja pahałoska, što «ŭ nas biednieńko, niama ni sapraŭdnaj ryby, ni hryboŭ, ni źviaroŭ — usio heta daloka vodzicca», budzie supravadžać mianie ŭsio žyćcio. 

U lesie ja nikoli nie bajaŭsia. Strašna było, kali zabłudzišsia ci, jak u nas kazali, zamaročycca hałava. Staiš na ściežcy, hladziš na znajomyja drevy i kusty, a nie viedaješ, kudy iści. U škole vučyli, što treba najpierš vyznačyć, dzie poŭnač, dzie poŭdzień, ale heta nikoli nie pamahała, bo ŭ takija chviliny akurat-taki nie viedaješ, dzie — na poŭnačy ci na poŭdni — znachodzicca sama vioska.

Lasy ŭ nas vializnyja. Tamu ŭ nas «hrybam» ličyŭsia tolki bieły. U ich byli nazvy: paraślovik (rastuć na sasnovych palanach u sivym mochu-lišajniku, šakaładna-čyrvonaja abo karyčnievaja šapka, zdalok vidać), biarozavik, vierasovik, mučkovik (rastuć u nizkaj žorstkaj travie-mučcy, pa-litaraturnamu — trava-cipiec), kałasavik, «žoŭty» abo barščavik (heta kali hryb, jak praviła, stary, pieraviarnuć, u jaho šapka źnizu žoŭtaja), paddubovik i h.d. A ŭsio astatniaje, za vyklučeńniem zialonak i lisičak, nazyvali prosta kaźlaki.

Kali ja byŭ mały, mnie padabalisia tolki biełyja. A poźniaj vosieńniu, kali trava ranicami biełaja ad maroziku, u chałodnym piasku — zialonki.

Ja nie byŭ rekardsmienam pa zbory hryboŭ. U maje abaviazki ŭvachodziła nabrać kožnuju ranicu 50—60 štuk biełych, ja staraŭsia chutčej zrabić heta, a potym słuchaŭ ptušak, hladzieŭ na nieba, marudna chadziŭ pa ściežkach u vierasie i maryŭ, maryŭ.

Sušanyja biełyja pradavali baćki, nas da ich nie padpuskali, heta była parafija darosłych. Nam zastavalisia lisički, i nie zdavali my ich, a pradavali na bazary. Mierka — paŭlitrovy słoik, košt — 25 kapiejek. Kali nie lenavacca, nie saromiecca, za leta možna było zarabić ad 30 da 50 savieckich rubloŭ — vialikija hrošy.

U les nadziavali siniaje ci čornaje tryko — štany z majkaj takija tady masava vypuskali bavaŭnianyja, — kiedy, lohkuju ciomnuju kurtku, biełuju kiepku. U doždž — kurtka bałonievaja z kapiušonam i humovyja čobaty. Usio było nastolki lohkaje, padahnanaje, zručnaje, što amal nie adčuvałasia na tabie, a praces apranańnia-abuvańnia zajmaŭ z zapluščanymi vačami ličanyja siekundy. Mnie heta potym pamahło ŭ vojsku.

Fota Andreja Dyńko.

Hryby ŭ nas vykručvali, potym, stojačy, abrazali, navat časta tolki abčyščali, kab byŭ bolšy korań.

Zababony na hryby byli takija: pažadana nie traplacca nikomu na vočy — ni pa darozie ŭ les, ni ŭ lesie, ni ź lesu. Hryby ličylisia vyklučna intymnaj spravaju. Ja i ciapier, kali jedziem kampanijaj u les, adčuvaju niajomkaść, niby robicca niešta nie toje i nie tak.

Nichto nikoli nie truciŭsia ŭ nas hrybami. Bolš za toje, ja doŭha, da armii, ni razu nie bačyŭ, kab da kaho-niebudź pryjazdžała chutkaja, viedaŭ pra heta tolki z knih i z televizara. Dy i ŭ vakolnych vioskach kali chto-niebudź patraplaŭ u balnicu, ličyłasia padziejaj. Tak i kazali: tut Kola žyvie, jaki ŭ balnicy lažaŭ.

Zatoje dobra pamiataju pieršaje čarnobylskaje leta, pusty ad ludziej les, suchaść u rocie, niejkuju vuścišnaść, cišyniu — nie śpiavali ptuški. I pieršy hryb — trochpaviarchovy mutant: prosta na im raście z šapki druhi, a na druhim treci. A pa darozie domoŭ bačyŭ niekalki zdochłych maleńkich vožykaŭ i taksama niežyvuju hadziuku. Praŭda, było takoje tolki ŭ pieršaje leta…

Matka varyła bulon z maładych biełych ci ź pieršych syraježak, zapraŭleny smažanym sałam z cybulaju. Za tuju stravu, jak i za svajo hrybnoje adzieńnie, ja b addaŭ ciapier usiu reštu žyćcia — kab choć na chvilinu ŭ tym časie apynucca. Usia nievykaznaja asałoda była ŭ tym, što hryby tolki ź lesu, na tvaich vačach, z tvajoj hrady razvarušana i vykapana niekalki bulbin, vyciahnuty za pierje korč cybuli, adščyknuty krop, pryniesiena z kamory svajo sała. Tvoj les, tvaja ziamla, tvaja rečka. Hetaja blizkaść usiaho samaha nieabchodnaha, biaspłatnaść, dastupnaść — jano, jak pry luboj naturalnaj haspadarcy, usialała spakoj, upeŭnienaść, adčuvańnie značnaści, davała niezaležnaść ad niepradkazalnych uładaŭ. 

Fota Andreja Dyńko.

U našaj pryharadnaj vioscy, dzie nie było kałhasa, a amal usie pracavali ŭ blizkim horadzie, abo ŭ aeraporcie, abo na čyhuncy — pa źmienach (noč pracujuć, a dva-try dni doma, była mahčymaść spakojna kałupacca na svajoj haspadarcy), samymi załatymi časami byli mienavita poźniabrežnieŭskija, «raźvity sacyjalizm». 

Dy i kałhasnaje sialanstva ŭzdychnuła tady kudy valniej u paraŭnańni z chruščoŭskimi i tym bolš stalinskimi časami. Dazvolili mieć bolš hruntoŭnuju asabistuju haspadarku, na vioscy palapšałasia infrastruktura, na aščadnych knižkach nazapašvalisia hrošy, što davała niejkuju ŭpeŭnienaść u zaŭtrašnim dni. Ale, jak akazałasia, upeŭnienaść taja była mrojnaja i padmanlivaja — tuju viosku ŭžo ništo nie mahło ŭratavać. 

Andrej Fiedarenka

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj
ananimna i kanfidencyjna?

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0
Kab pakinuć kamientar, kali łaska, aktyvujcie JavaScript u naładach svajho braŭziera
Kab skarystacca kalendarom, kali łaska, aktyvujcie JavaScript u naładach svajho braŭziera
PNSRČCPTSBND
12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031