Pra sapraŭdnych
«Bo ja — sapraŭdny biełarus. U adroźnieńnie ad bolšaści». Tak i skazaŭ.
Možacie ź mianie kpić, i śmiajacca pabłažliva, o vysakałobyja incielektuały j daścipnyja postmordaŭnizty, ale adharnuŭ ja papiarovuju NN i pračytaŭ prosta bliskučy dopis Paŭła Sieviarynca (miarkuju, chutka źjavicca j na sajcie) — i čarhovy raz upeŭniŭsia, što heta najlepšy naš eseist. Trapna, afarystyčna, vielmi ćviaroza, całkam adekvatna. Kali kahości biantežać biblijnyja epihrafy j praz toje tekst apryjory pierahortvajecca (kštałtu,
Ja ŭžo j raniej pisaŭ pra Sieviaryncavu eseistyku (bolš za toje, na zaniatkach čytajem ź ciechnarami jaje jak prykład žanru), ale paŭtarusia. pafas tut (litaralna — apantanaść Boham) jość nie mastackim pryjomam, ale toje, čym hety čałaviek žyvie j dychaje. Jak Paŭłu ŭdajecca štotydnia vydavać takija bliskučyja teksty (pry hetym pracujučy, adkazvajučy na listy, majučy takoje abmiežavańnie ŭ ruchach — zdajecca, na chimii j praca ŭ internecie zabaronienaja?)? Adkul u jaho hetulki ščyraści j Viery? Tak, mienavita adtul.
A ŭčora, paśla Dubaŭcoŭskaj viečaryny, viartajučysia dachaty, pabačyŭ kala kramy aŭto («Ford
I hetak mnie sumna stała adrazu. Voś, blacha, hetaje słavalubstva, hetaja psieŭda-
Pieraprašaju, nabaleła.
ps, A jašče ŭ haziecie fajnaje apaviadańnie druhoha Pašy — Kaściukieviča. Pra klašča. Raju!