MZS Biełarusi rezka adreahavała na sankcyi ES. Pałochaje razryvam dypadnosin
MZS Biełarusi adreahavała na pryniaćcie sankcyj ES u dačynieńni da aficyjnaha Minska. Zajava źmieščana na sajcie viedamstva.
«Pryniatym siońnia rašeńniem Jeŭrapiejski sajuz addaliŭ ad siabie svajho susieda — Biełaruś. U apošnija hady biełaruski bok aktyŭna i nastojliva pracavaŭ nad vyhadnym dla ludziej i biaśpieki ŭ našym ahulnym rehijonie ŭmacavańniem adnosin pa linii Biełaruś-ES. Pazityŭnyja vyniki ad hetaha byli adčuvalnyja dla abodvuch bakoŭ. Heta fakt.
Jak fakt i toje, što Jeŭrasajuzu nie chapiła čverci stahodździa, kab uvieści ŭ dziejańnie pahadnieńnie ab partniorstvie i supracoŭnictvie ź Biełaruśsiu, zatoje niekalkich tydniaŭ akazałasia dastatkova dla ŭviadzieńnia sankcyj. Napeŭna, spravilisia b i chutčej, kali b nie śviaty dla jeŭrapiejcaŭ siezon adpačynkaŭ.
Na pavierku ŭsio prosta: ES znoŭ ničoha nie choča prapanavać svajmu partnioru, akramia sankcyj. Heta značyć, takaja «ŭznaharoda» čakaje kožnaha, chto ščyra pracuje nad palapšeńniem dvuchbakovych adnosin, ale nie staić u čarzie, molačy ab kłubnaj karcie?
Prademakratyčny tatalitaryzm — jašče bolš naporysty, čym kamunistyčny. Nie tolki inšyja mierkavańni, detali i niuansy, ale navat vidavočnyja fakty apryjory adprečvajucca, kali jany nie adpaviadajuć «pravilnaj ideałohii».
Na žal, takaja palityka ES apynułasia ŭ pastcy skanstrujavanaj iluzornaj karcinki padziej u Biełarusi, dzie nibyta idzie piermanientnaja «baraćba dabra sa złom», u jakoj usie srodki dobryja, a ŭ roli «zła» niaźmienna vystupaje lehitymnaja ŭłada.
Nie treba ciešyć iluzij, što takija kroki nie adabjucca na hramadzianach i na inšych śfierach kaapieracyi. Słužbovyja asoby, jakija prymajuć takija rašeńni ŭ ES vydatna razumiejuć, što heta ŭtopija — lubyja padobnyja ataki adbivajucca na ludziach, ich biaśpiecy, dabrabycie i ekanomicy. Tamu nie treba kryvadušničać.
Mienavita ad takich cyničnych i biazdušnych rašeńniaŭ i naradžajecca imidž jeŭrabiurakratyi, jaki adpužvaje i naściarožvaje jak unutry ES, tak i mnohich źniešnich partnioraŭ. U hetaj suviazi i Brekzit stanovicca jašče bolš zrazumiełym.
Sankcyi ŭviedzienyja jak karnaja miera pa sutnaści za toje, što Biełaruś nie pajšła na vykanańnie naboru ŭltymatyŭnych patrabavańniaŭ, zadavalniać jakija nie stała b nivodnaja suvierennaja dziaržava, jakaja pavažaje siabie. U pieršuju čarhu siarod členaŭ ES.
Ale, napeŭna, palityčnaja vola i zdarovy sens usio jašče nie mohuć uziać vierch nad hienietyčna zasiełym misijanierstvam i mientalnym dla siabie padziełam krain na «stary» i «novy śviet», na ludziej pieršaha śvietu, jakija majuć prava, i ŭsich astatnich, jakija, u asnoŭnym, čymści abaviazanyja.
Ciažka ŭjavić, naprykład, što my b ubačyli pieravybary ŭ Polščy, kali b my ŭ Jeŭrazijskim ekanamičnym sajuzie ci Arhanizacyi Damovy ab kalektyŭnaj biaśpiecy vyrašyli, što na ich pieramoh R. Tšaskoŭski, a nie A. Duda
Sumna, što asabliva ščyrujuć u napramku paharšeńnia adnosin z nami susiedzi, jakija jak nichto pavinny być zacikaŭleny ŭ stabilnaj, niezaležnaj, suvierennaj i kvitniejučaj Biełarusi.
Na praciahu ŭsiaho svajho isnavańnia Biełaruś paśladoŭna dakazvała svaju prychilnaść asnovatvornym normam i praviłam mižnarodnych adnosin, pryncypam «Chielsinkskaha Dekałohu», takim jak suvierennaja roŭnaść, mirnaje ŭrehulavańnie sprečak i nieŭmiašańnie va ŭnutranyja spravy adzin adnaho.
Biełaruś zaŭsiody na słovach i na spravie — suprać kanfrantacyi. My — za dyjałoh i razumieńnie. Ale jak suvierennaja dziaržava my taksama rašuča, choć i nie biez škadavańnia, adkažam na niedružalubnyja dziejańni ŭ metach naturalnaj abarony svaich nacyjanalnych intaresaŭ.
U suviazi z pryniatymi ES vizavymi sankcyjami ŭ dačynieńni da šerahu biełaruskich słužbovych asob biełaruskim bokam ź siońniašniaha dnia ŭvodzicca ŭ dziejańnie zvarotny sankcyjny śpis. U adpaviednaści z cyvilizavanaj dypłamatyčnaj praktykaj, jakaja skłałasia, my nie budziem jaho publikavać.
Adziny śpis nieŭjaznych asob dziejničaje taksama ŭ ramkach intehracyjnych abjadnańniaŭ, u jakija ŭvachodzić Biełaruś.
Dalejšaja raskrutka ES «sankcyjnaha machavika» moža pryvieści da jašče bolš surjoznych nastupstvaŭ, naprykład, vychadu Biełarusi z sumiesnych prahram i prajektaŭ, pierahladu ŭzroŭniu i madalnaści dypłamatyčnaj prysutnaści až da pastanovy ab metazhodnaści zachavańnia dypłamatyčnych stasunkaŭ.
Zamiest taho, kab abiacać biełarusam «załatyja hory ŭ nastupnym žyćci», zaklikajem Jeŭrapiejski Sajuz tut i ciapier padvoić sumiesnyja namahańni pa baraćbie z ahulnymi vyklikami, takimi jak nielehalnaja mihracyja, mižnarodnaja złačynnaść i teraryzm, pandemija infiekcyjnych zachvorvańniaŭ i ich sacyjalna-ekanamičnyja nastupstvy, jakija Jeŭropie i śvietu jašče treba budzie ŭ poŭnaj miery adčuć.
Zamiest vybudoŭvańnia novych vizavych płatoŭ zaklikajem Jeŭrapiejski Źviaz adkryć miežy dla ŭsich biełarusaŭ, a nie tolki dla «sieparavanych» vami.
ES pahražaje nam tym, što pierahledzić svaje adnosiny ź Biełaruśsiu. Heta budzie jaho vybar. Biełaruski bok, u svaju čarhu, taksama hatovy da padobnaha pierahladu adnosin i budzie i dalej adekvatna reahavać na lubyja niedružalubnyja dziejańni.
Sproby naviazać biełarusam niejkich uchvalenych zvonku pradstaŭnikoŭ, prajekty niejkich «uradaŭ u vyhnańni» i t.p. asudžanyja na pravał. Los takich struktur sumny — jašče nie startavaŭšy, jany akazvajucca na abočynie histaryčnaha pracesu.
Viadomy paradoks Hiehiela abviaščaje, što historyja vučyć čałavieka tamu, što čałaviek ničomu nie vučycca ŭ historyi.
Addalajučy ad siabie Biełaruś, našy partniory ź ES, na žal, zabyvajuć trahičnyja ŭroki historyi, jakaja im hetaha nie daruje.