Znajści
Ałharytmičny łacinski varyjant
28.11.2020 / 10:14RusŁacBieł

«Kali byŭ upeŭnieny — to stajaŭ da kanca». Svajaki raskazvajuć pra Hienadzia Kisiala, jakoha paśla sprečki pra palityku zabiŭ vartaŭnik KDB

25 listapada vartaŭnika salihorskaha KDB piensijaniera Leanida Štajdu prysudzili da 10 hadoŭ źniavoleńnia.

Vajskovy piensijanier Štajda ŭ internecie spračaŭsia pra palityku ź miascovym žycharom 50-hadovym Hienadziem Kisialom. Kisiel padtrymlivaŭ pieramieny, Štajda — Łukašenku. Skončyłasia ŭsio trahična: 12 žniŭnia Leanid Štajda zabiŭ nažnicami Hienadzia Kisiala prosta na vulicy.

Pra asobu Štajdy ŭžo šmat napisali, ale jakim čałaviekam byŭ Hienadź Kisiel?

Alena, udava Hienadzia, raspaviała «Našaj Nivie» pra muža i svajo žyćcio ź im.

Hienadź Kisiel pracavaŭ na «Biełaruśkalii». Jon uradženiec Salihorska. Paśla škoły Hienadź pastupiŭ u miascovuju vučelniu (heta było PTV №104 harniakoŭ, a siońnia — Salihorski dziaržaŭny kaledž). A Alena pryjechała tudy pracavać — majstram vytvorčaha navučańnia.

«I zaviazaŭsia raman, u vučelni my i paznajomilisia. Heta było ŭ 1985 hodzie. Paśla Hiena słužyŭ u vojsku. Trapiŭ va Ukrainu, u vojski suviazi. Tam jamu prapanavali zastacca, ale jon admoviŭsia, — raskazvaje Alena. — U śniežni 1990 hoda Hiena pryjšoŭ z vojska. Ja jaho dačakałasia. I ŭžo praz paru miesiacaŭ my ažanilisia — heta było ŭ krasaviku 1991 hoda».

U Hienadzia i Aleny dvoje dziaciej: Darja i Alaksiej.

«Syn skončyŭ kaledž mastactvaŭ, jon z 6 hadoŭ zajmaŭsia tancami. My z mužam zaŭsiody jaho padtrymlivali, chadzili na ŭsie vystupy i ekzamieny. Jamu było cikava, a my chacieli, kab jon paśla nie škadavaŭ, što nie zmoh pasprabavać.

Hienadź z synam Alaksiejem i žonkaj Alenaj

Synu padabajucca tancy, jon pracavaŭ u našym DK, ale sioleta źmianiŭ prafiesiju — skončyŭ kursy i pajšoŭ u dalnabojščyki. Kali stanovišsia starejšym, to chočacca i siamju stvaryć, a zarobki ŭ nas u kultury vy ž viedajecie jakija — nie vielmi dobryja. I syn vyrašyŭ, što pryjšoŭ čas niešta mianiać.

Dačka vučyłasia ŭ muzyčnaj škole, ale niedzie ŭ 7-8 kłasie ćviorda vyrašyła: budu pastupać u miedycynski! Hiena jaje navat adhavorvaŭ, rekamiendavaŭ pajści ŭ muzyčnuju vučelniu, ale Darja nastajała na svaim. Pastupiła ŭ Hrodna, skončyła mieduniviersitet, prajšła tam ža internaturu i ciapier žyvie i pracuje ŭ Žodzinie».

«Cudoŭny baćka, cudoŭny muž, cudoŭny susied. Viasioły, z pačućciom humaru, vielmi pracavity, nastolki, što dapamahaŭ litaralna ŭsim navokał: susiedziam, siabram, kaleham, maim siabroŭkam… Dy što tam kazać, adnojčy my prosta ŭbačyli, jak niejkija padletki stajać la doma i kałupajucca ŭ rovarach — štości złamałasia. Hiena adrazu źbiehaŭ u mašynu, uziaŭ instrumient, kaža: «Zaraz zrobim!» Adramantavaŭ im usio za chviliny.

Hiena nikoli nie prachodziŭ mima. Navat na darozie spyniaŭsia, kali bačyŭ, što chtości zahłoch, pytaŭsia: čym dapamahčy?

Jon zaŭsiody ŭsio rabiŭ sam svaimi rukami. Nikoli nie vyklikali santechnikaŭ, elektrykaŭ — bo Hiena ŭsio viedaŭ i ŭsio rabiŭ sam i sabie, i inšym. Jon uvohule bolš pracavaŭ, čym adpačyvaŭ, uvieś čas byŭ zaniaty, — raskazvaje pra muža Alena. —

Navat kali jon pryjšoŭ pracavać u «Biełaruśkalij», to adrazu pačaŭ zapisvacca na ŭsie mahčymyja varyjanty navučańnia i kursy. Jon pryjšoŭ elektrahazasvarščykam, paśla — sumiesna z pracaj! — advučyŭsia na traktarysta, hornaha rabočaha, mašynista… I jon nie prosta zapisvaŭsia dziela korački, jon chadziŭ, kab avałodać śpiecyjalnaściu i raźbiracca. Jon navat amal usie katehoryi ŭ pravach sabie paadkryvaŭ — moh kiravać lubym transpartnym srodkam, akramia aŭtobusa.

Apošnim časam Hiena pracavaŭ u pieršym rudaŭpraŭleńni mašynistam horna-vyjmalnych mašyn. Heta praca ŭ šachcie. Ja chvalavałasia za jaho, kaniečnie. Časam u jaho byli źmieny da 2-j nočy, i kali jaho ŭ hety čas doma niama — ja instynktyŭna pračynałasia zaŭsiody.

Časam pracavaŭ i pa dźvie źmieny, heta taksama vyklikała tryvohu. Ale Hiena vielmi lubiŭ svaju pracu i jon ničoha nie rabiŭ napałovu — kali pracavaŭ, to prafiesijna. Bo jon byŭ sapraŭdnym śpiecyjalistam va ŭsim, za što b ni braŭsia.

Jon šmat času pravodziŭ u haražy, na leciščy, dzie dabudoŭvaŭ druhi pavierch.

Lubiŭ pieradačy kštałtu «Hołas. Dzieci», moža, tamu i chacieŭ, kab dačka zajmałasia muzykaj. Vielmi cikaviŭsia historyjaj, čytaŭ šmat knih pa historyi.

Jon mieŭ pačućcio spraviadlivaści i svajo mierkavańnie, ale razumieŭ i pamyłki. Kali nie mieŭ racyju — pryznavaŭ heta. Kali byŭ upeŭnieny — to stajaŭ da kanca. Tak i vychoŭvaŭ dziaciej, kazaŭ im: «Pavahu napracoŭvaješ hadami, a zhubić jaje možna ŭ adnu siekundu. Tamu zaŭsiody dumajcie pierad tym, jak štości rabić».

«Muž vielmi lubiŭ žyvioł. Zaŭsiody kłapaciŭsia, kab u chatnich žyvioł była ježa i vielmi lubiŭ prosta pakarmić ptušak na vulicy», — zhadvaje žonka

Usio žyćcio Hiena vučyŭsia i pracavaŭ, zaŭsiody namahaŭsia viedać bolš i razumieć bolš dy dapamahać ludziam. I jak adbyłosia toje, što adbyłosia, nichto nie moža zrazumieć. Čamu Hienadź? Čamu heta zdaryłasia ź im?

Jon nie byŭ nijakim palitykam ci aktyvistam. U žniŭni Hiena byŭ u adpačynku, ale ŭvieś čas zajmaŭsia leciščam, u jaho nie było času navat ni na što inšaje. Jany z synam usio zajmalisia hetym, abmiarkoŭvali budoŭlu. Syn kožny dzień zvaniŭ Hienie, jany viali svaje mužčynskija razmovy: mašyny abmiarkoŭvali, budoŭlu… Pryjšoŭ taki čas, napeŭna, kali muž pačaŭ synu pieradavać svaje viedy…

Uviečary my z mužam mahli pajści na špacyr da vadaschovišča, abmiarkoŭvali płany: chacieli pajechać u Truskaviec. Daŭno płanavali, ja vielmi chacieła, Hiena pahadziŭsia. My ž asabliva nie adpačyvali nidzie: byli kaliści ŭ Turcyi adzin raz, i toje dzieci nas adpravili. A tak uvieś čas praca, časam — lecišča.

Ale ličyŭ tak: kali pradpryjemstva, fabryka ci navat škoła pracuje dobra — to ŭsio narmalna. Ale kali kiraŭnik zamyliŭ voka, ničoha nie choča mianiać, to z takim padychodam Hiena byŭ nie zhodny. Značyć, takomu kiraŭniku treba štości mianiać ci adyści ŭ bok. I heta padychodzić da luboj śfiery žyćcia.

Toj Štajda… Muž asabliva mnie nie raskazvaŭ. Adnojčy było: Hiena raspavioŭ, što chtości tam im cikaviŭsia i navat vyklikaŭ «na razmovu». Hiena jamu adkazaŭ, što na takija sustrečy nie chodzić.

Ja tady paprasiła muža: ty ź im nie stasujsia bolš, navošta tabie? I Hiena ŭbačyŭ maju reakcyju i ničoha bolš mnie nie raskazvaŭ, napeŭna, kab ja bolš nie chvalavałasia.

A paśla Hienu zabili.

Ale liču tak, što pakarańnie musić adpaviadać złačynstvu. Adrezaŭ ruku — adrežuć i ciabie. Ja na sudzie tak i skazała: čałaviek, jaki zabraŭ žyćcio inšaha čałavieka, nie maje prava žyć. Heta majo mierkavańnie».

Hienadź i Alena pražyli razam 30 hadoŭ.

«I my ich ščaśliva pražyli. Vyhadavali cudoŭnych dziaciej. I mnie z Hienaj było dobra, ja zaŭsiody była za mužam.

A ciapier i ja adna, i mama Hienadzia zastałasia adna. Joj 80 hadoŭ. I joj ciapier vielmi ciažka. My namahajemsia jaje padtrymlivać, našy słovy jana słuchaje, ale nie čuje i nie moža pryniać. U jaje ŭžo i ŭnuki, i plamieńniki… Ale ž Hiena byŭ u jaje adzinym synam», — kaža Alena.

Hienadź z mamaj Natallaj Siamionaŭnaj

Raspaviała pra Hienadzia i jaho dačka Darja.

«Pra tatu možna raskazvać šmat čaho cikavaha. Jon byŭ maksimalna pazityŭny i viasioły čałaviek, jaki lubiŭ žartavać, lubiŭ raskazvać śmiešnyja historyi. Kali jon pierakazvaŭ žarty z teleprahramy — heta było ŭ 10 razoŭ bolš śmiešna za aryhinał, — raskazvaje Darja. —

Niadaŭna zhadvała, jak, kali ja była jašče małaja, tata pryjšoŭ nočču z pracy, — a ja splu i ŭ mianie z-pad koŭdry nohi tyrčać. A baćka mianie kazyča, paśla chavajecca za ścianu — vyhlanie adnym vokam i śmiajecca. Voś u hetym byŭ uvieś jon — viasioły, dobry čałaviek. Čałaviek z adkrytaj dušoju dla ŭsich. Jon dla mianie byŭ ceły Suśviet, navat bolš. Jon mianie vychavaŭ, daŭ mnie adukacyju. Zrabiŭ ź mianie čałavieka, skažu navat tak. Mama, kaniečnie, taksama ŭkładvała ŭ mianie šmat, ale ja ŭsio ž «tatava dačuška».

Hienadź i Darja

Jon navučyŭ mianie być samastojnaj, vyrašać prablemy samoj. A kali ja zachodziła ŭ tupik i nie mahła spravicca sama — zaŭsiody viedała, što mahu źviarnucca da baćkoŭ i jany dapamohuć.

Tata vielmi lubiŭ muzyku. Ja hrała doma na pijanina, jamu heta vielmi padabałasia, ale jon pastajanna kamientavaŭ, choć i nie vielmi raźbiraŭsia: «Tut sfalšavała! Tam nie tuju notu ty ŭziała!» Praz tatu my z bratam i byli tvorčymi asobami: ja zajmałasia muzykaj, brat — chareahrafijaj.

Ale kali ja stała nie muzykantam, a doktaram — baćka vielmi i vielmi hanaryŭsia mnoju. Jon pryjazdžaŭ na moj vypuskny ŭ mieduniviery, ja pierahladała niadaŭna fota: na ich tata ŭvieś śviecicca, jon byŭ vielmi rady, ščaślivy za mianie.

Ja doktar ahulnaj praktyki, pracuju na dźviuch pracach: u balnicy i ŭ paliklinicy. U paliklinicy — u brudnaj zonie, z «karonaj», prastudami i pnieŭmanijami. I baćka pieražyvaŭ za mianie, asabliva kali pačałasia situacyja z kavidam, zaklikaŭ być aściarožnaj. I viedajecie, pakul tata byŭ žyvy, nas hetaja chvaroba niejak abychodziła bokam. A kali jon pamior, to blizkija adno za adnym pačali chvareć na «karonu».

Dzień śmierci baćki ja vielmi dobra pamiataju. Ja išła z pracy, pazvaniła jamu, jon byŭ na leciščy. Baćka raspavioŭ, jak ratavaŭ vožyka, jaki zahraz u sietcy i nie moh vykaraskacca. Raskazvaŭ i śmiajaŭsia-śmiajaŭsia… My ź im pahavaryli, ja paprasiła jaho być akuratnym, bo takaja situacyja ŭ krainie, što barani Boža, paprasiła baćku, kab jon nie traplaŭsia va ŭsie hetyja situacyi… Nu i ŭsio, paśla adpačyvała doma. I raptam telefanuje mnie maci — ja adrazu zrazumieła pa jaje hołasie, što niešta nie tak.

Pytajusia, što zdaryłasia? Mama kaža: tatu zabili.

Ja nie pavieryła, bo voś niadaŭna ž ź im havaryła… Jak ža tak?

Paśla ja chucieńka sabrała rečy, paviedamiła svajoj zahadčycy pra situacyju — tam usie ŭsio zrazumieli, u našaj paliklinicy vydatnyja ludzi pracujuć. I ja pajechała ŭ Salihorsk. A pa darozie pazvaniła i paviedamiła pra śmierć taty bratu — bo mama nie viedała, jak jamu skazać. Jechała dadomu ja prosta ŭ prastracyi, była ŭ takim stanie, što pachavańnie, usie hetyja kłopaty ja navat amal nie pamiataju, było jak u tumanie.

Ciapier u maim źniešnim žyćci amal ničoha nie źmianiłasia, ja ŭžo daŭno žyvu asobna ad baćkoŭ. Ale ŭnutry mianie… Razam z tatam pamierła bolšaja častka majoj dušy. Heta hučna skazana, ale tata dla mianie byŭ cełym śvietam… I hety śviet u mianie prosta zabrali i vykinuli».

NN.by

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj
ananimna i kanfidencyjna?

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0
Kab pakinuć kamientar, kali łaska, aktyvujcie JavaScript u naładach svajho braŭziera
Kab skarystacca kalendarom, kali łaska, aktyvujcie JavaScript u naładach svajho braŭziera
PNSRČCPTSBND
12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031